Tylko dorzucę małą obserwację: w mieszkaniach narożnych i poddaszach klima robi największą robotę, bo temperatury szybciej skaczą. Patrząc po doświadczeniach innych, wydaje mi się, że lepiej mieć kilka trybów pracy i timer niż jeden „auto”. Dla chętnych — tu jest więcej:
AIWA — zarys rozwiązań dla domu. U mnie to wyglądało tak, że harmonogramy to złoto, a jak wg was to wygląda?